Sofia-stolica Bułgarii

W Sofii wylądowaliśmy z 45 minutowym opóźnieniem. wychodzimy z dworca pytamy się jakiegoś ziomka jak dojechać do centrum. On że daleko i w ogóle sobie nie poradzimy ale że on nas taksówką zawiezie za 50 BGN.:) Wybraliśmy jednak autobus. Wsiadamy do środka, okazuje się że bilet trzeba kupić u kierowcy. Ulgowy kosztuje 1 BGN. Podchodzę do kierowcy słabym rosyjskim(przecież bułgarski też ma cyrylice więc pewnie mnie skuma) mówię że chce dwa bilety. 2BGN poproszę daje mu banknot 20 BGN on na to że nie ma wydać i że nie sprzeda. Pytam się co mam zrobić on nie wie:) Nagle jakieś dwie miłe Panie dają nam dwa bilety. Strasznie się cieszą że mogły nam pomóc. Dziękujemy i jedziemy. Zastanawiamy się jak dotrzeć na dworzec na pociąg do Plowdiv(Sofię zwiedzimy jak będziemy wracać do PL). Jakieś dziewczyny spikające trochę po ang. Każą nam wysiąść w odpowiednim miejscu podają nam nr autobus do którego mamy wsiąść i cześć:)! Niestety tego autobusu tam nie ma:) Kupujemy bilety w kiosku i pytamy babki jak dojechać na dworzec. Raczej nas nie skumała zaczęła mówić o jakiś dziwnych rzeczach:) Pytamy jakiegoś Pana. Okazuje się że jest bardziej kumaty-nauczyciel, rozumie rosyjski, tłumaczy nam którym autobusem, że on też nim jedzie i że pokaże gdzie wysiąść. Podjeżdża autobus dla pewności pyta czy kierowca jedzie na dworzec. On kręci przecząco głową, my zdezorientowani o co chodzi. odchodzimy. nauczyciel jednak popycha nas do środka uśmiecha się i jedziemy. dopiero później przypomnieliśmy sobie ze w Bułgarii tak to nie a nie to tak:)
Trafiamy na dworzec- nie jest zbyt bezpieczny, jakiś koleś nas zaczepia że nas zawiezie i w ogóle. Wygląda dość podejrzanie, więc uprzejmie mu dziękujemy i idziemy do kasy kupić bilety. 20BGN za bilet do Plovdiv. Oczywiście nie ma ulgowych, ISIC Pani w kasie widzi po raz pierwszy:) No nic ale udało się. jedziemy do Plovdiv do Majkela i Kazika:)

Komentarze (0)