Geoblog.pl    AgaiRafal    Podróże    Bałkany sierpień 2010    Plovdiv- miasto tranzytowe
Zwiń mapę
2010
28
lip

Plovdiv- miasto tranzytowe

 
Bułgaria
Bułgaria, Plovdiv
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1512 km
 
Po kilku godzinach dojeżdżamy do Plovdiv. Spotykamy się z Majkelami:) Mówią, nam że nic tu ciekawego nie ma:)(ta mhm:P) i że o 22 jest autobus do Istambułu, koleś mówi trochę po rosyjsku ale oni się nie mogą dogadać. A zatem idziemy negocjować cenę. Docieramy do dworca okazuje się że jest tam kilka biur podróży. W jednym koleś proponuje cenę 25 lewów. W innym biurze mówią że będzie taniej, tylko musimy poczekać na szefa ale on zaraz będzie. poszliśmy po żarcie, wracamy koleś dalej każe nam czekać, dał na m krzesła. Więc korzystamy robimy sobie kolację czekam, czekamy, czekamy... I jedziemy autobusem z pierwszego biura:) Tyle widzieliśmy Plovdivu:) Autobus przyjeżdża o czasie, odpicowany Mercedes. Wsiadamy zajmujemy miejsca. Myślimy sobie z Agą w końcu się wyśpimy nie spaliśmy już ponad dobę. Autobus rusza, myślimy zgaszą światła i obudzimy się w Istambule. Nic z tych rzeczy. W Turcji podróż autobusem to rzecz święta. Po wyjechaniu z miasta, pomocnik kierowcy autobusu(oni są wszędzie:)) pyta każdego pasażera co chce do picia. My oczywiście przyzwyczajenie do standardów PKS odmawiamy- myślimy "taa, mhm nie damy się sfrajerować i nie będziemy płacić za picie". Pomocnik patrzy na nas dziwnym wzrokiem ale odchodzi i zbiera dalej zamówienia. Okazało się że wszystko jest w cenie biletu:) niestety daliśmy się sfrajerować:) Dobra to idziemy spać. wyciągamy śpiwory, przykrywamy się robi się naprawdę przytulnie. Już prawie zasypiamy gdy nagle za nami dwóch kolesi rozpoczyna ostrą wymianę zdań. Jest przed 24. Zwracam im uwagę przepraszają i zaczynają szeptać basem. Przesiadamy się:) Wszystko pięknie, zapadamy w sen, nagle budzą nas że już niby granica. Wstajemy bierzemy paszporty a tu co okazuje się że to strefa bezcłowa i że można kupić tu fajki alko etc.:) no nic wsiadamy podjeżdżamy 25 metrów i granica:P okazuje się ze jesteśmy jedynymi osobami na pokładzie które potrzebują wizy. Idziemy zatem do innego okienka po wizę. Wcześniej czytaliśmy gdzieś ze wiza kosztuje 20 TL. Pan przykleja nam naklejki i każe zapłacić 25 TL. Aga zaczęła się z nim kłócić i w ogóle tłumaczyć mu ze było taniej takie tam, nic to nie dało deal is deal trzeba płacić:)(BTW później okazuje się że przepisy celne się zmieniły:)) No nic idziemy z paszportami, dostajemy fast stamp od celnika. następny krok to trzepanie bagaży. sprawdzają czy nie przemycamy zbyt dużej ilości fajek i alka:P udało się jesteśmy czyści i możemy jechać. Przekraczamy granicę z Turcją.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
AgaiRafal
Aga i Rafał
zwiedzili 8% świata (16 państw)
Zasoby: 85 wpisów85 6 komentarzy6 713 zdjęć713 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
26.07.2010 - 25.08.2010
 
 
09.06.2010 - 23.06.2010
 
 
09.05.2010 - 16.05.2010